„Juno” film Jasona Reitmana to jeszcze jeden wyróżniony film tegorocznych Oscarów, tym razem za scenariusz oryginalny.

Zapowiedzi filmu nie są zachęcające : problemy 16 latki, niechciana ciąża, aborcja, adopcja. Nudne kino społeczne. Ale Amerykanie nie mogą pozwolić sobie na zrobienie nudnego filmu o czymkolwiek. Tak jest i teraz. Ciekawa jest postać autorki scenariusza, Diablo Cody, która w Hollywood odbierała pozłacaną figurkę. Striptizerka, autorka popularnych blogów, w końcu autorka książki opartej na blogu. Tu ją wypatrzono i tak została autorką filmu nagrodzonego Oscarem za scenariusz oryginalny.

I tak wkraczamy do filmu obserwując Juno od sceny inicjacji przez jej wahania co zrobić z przypadkową ciążą, aż do decyzji o adopcji . Przypominamy sobie wszystkie ponure filmy jakie oglądaliśmy na ten temat ( włącznie z obsypanym nagrodami rumuńskim „4 miesiące, 3 tygodnie, 2 dni”) i stwierdzamy nagle, że ciągle się śmiejemy. Wspaniale zagrana postać Juno przez młodą ale doświadczoną już aktorkę Ellen Page, jej i rówieśników język , wyraziste, z ironicznym dystansem pokazane inne postaci tej historii. Tłumacz dialogów miał tu arcytrudne zadanie, jak przełożyć słowa i zwroty jakimi posługuje się młodzież amerykańskiej szkoły i tytułowa Jane, dziewczyna dojrzała co do oceny własnej sytuacji, ale dziecinna zarazem. Oglądający film muszą umieć szybko czytać by odkrywać dowcip i pomysłowość oddawanych przez tłumacza określeń.

Fabuła w końcu prosta. Jak powiedzieć „to” rodzicom, co z brzuchem w szkole, jak postępować z wybranymi, przybranymi rodzicami. Jednak rozwiązanie filmu ( nie landrynkowa scena ostatnia) zaskakujące, nie do pomyślenia w polskim filmie. Dlaczego „Dziecko rzecz ważna, ale niekonieczna”? Do rozwiązania tej tajemnicy miesięcznik Film zatrudnił czołową naszą feministkę Agnieszkę Graff, która w długim artykule wybrzydza i wybrzydza, ale przyznaje, że na filmie bawiła się świetnie. Nie zniechęcając się ogólnikowymi zapowiedziami, należy wybrać się na „Juno”, choćby po to by w dość licznej publiczności ze zdumieniem stwierdzić jakby komputerowo wygenerowane, polskie odpowiedniki bohaterów filmu. Czy te młode pary oglądają pikantny film na tematy okołoseksualne, czy szukają rozwiązania swoich problemów?






0 komentarze:

Nowszy post Starszy post Strona główna

Blogger Template by Blogcrowds