“Martwa natura” Zhang Ke Jia, to podobno tytuł , który niezbyt poprawnie oddaje sens oryginalnego tytułu filmu Chińczyka z „trzeciego pokolenia”. Właśnie raczej „życie zatrzymane”.

Kończy się budowa największej inżynieryjnej budowy stulecia – tamy na rzece Jangcy zwanej „Tamą Trzech Przełomów”. Z terenów które utworzą zbiornik wysiedlono blisko 1,5 miliona mieszkańców . Stopniowo, wraz z podnoszeniem się lustra wody znikały wioski, miasta, świątynie, wielosetletnie zabytki. Przywódcy chińscy (m. inn Mao Zedong) poprzez ujarzmienie wielkiej rzeki chcieli zamanifestować potęgę państwa nowego typu.

Filmowa opowieść to dwie równoległe historie , górnika i pielęgniarki , którzy poszukują w mieście Fengije swoich bliskich. Fengije ma być wkrótce zalane, oznakowuje się kolejne domy do rozróbki, na jednej ze ścian robotnicy malują kreskę i piszą 165 m- tak głęboki ma tu być zbiornik.

Tama Trzech Przełomów przemieściła mieszkających tu od lat ludzi w różne strony wielkich Chin, uczyniła martwym nie tylko przyrodę ale poczyniła ogromne spustoszenie w ich trybie życia, zwyczajach. Dzisiaj po otwarciu( w roku 2006) zbiornika o długości 600 km ekolodzy dalej krytykują sens przedsięwzięcia w stosunku do środowiska przyrodniczego. Zhang Ke Jia obserwuje w swoim prawie dokumentalnym filmie zło uczynione ludziom. Widzimy katorżniczą pracę robotników rozbierających budynki, cegła po cegle. Obserwujemy ich pokorę w stosunku do czasu i wielkich przedsięwzięć którymi Chiny będą się chlubiły. Wielkie statki rzeczne, które na tle potężnej rzeki są zaledwie małymi łódkami, jeszcze mniejsze figurki ludzi. Przez większość projekcji prześladuje nas ogłuszający odgłos młotów i urządzeń technicznych, a także głosy ludzi przekrzykujących ten nieustanny hałas. Ludzi chcących zrozumieć niepomyślny los swój i swoich najbliższych. Paradoksalnie ten film pozwala nam zrozumieć jakim kosztem powstawały inne nieludzko wielkie zabytki chińskie i jaką role odgrywała w nich jednostka.

Wkrótce olimpiada w Chinach, nowoczesnych, wielkich, wspaniałych. Kontrowersje wokół olimpiady. Już teraz warto zobaczyć „Martwą naturę”. Koszt rzeczy wielkich w Państwie Środka.




Film BałabanowaŁadunek 200”oglądałem jako jedyny widz we wrocławskim kinie Warszawa, na jedynym tego dnia seansie o 20. 15. Zapewne w prawdziwej Warszawie było takich jak ja trochę więcej. Bałabanow i jego brudna, ciemna Rosja z roku 1984 z wszechobecnym bimbrem, z niepewnością czasów tuż przed „pierestrojką”. Pomieszanie norm moralnych, tych wykładanych na uniwersytetach z tymi , które stosuje się w niewiadomych czasach na swój użytek. Życie milicyjne i życie prywatne. Kryminalna intryga ( porwanie córki partyjnego notabla) oparte podobno na rzeczywistym wydarzeniu. Psychopatyczny komendant posterunku prowadzący śledztwo w sprawie uprowadzenia którego sam dokonuje. Widz poddany zostaje szokującym obrazom wyrafinowanych tortur. W tym przygnębiającym obrazie Rosji gdzie mieszają się porachunki dorosłych z cynizmem ludzi młodych jest po trosze wszystko: polityka, moralistyka, erotyka i nade wszystko poczucie zagrożenia .

Uważny widz zadaje sobie jednak pytanie czy przypadkiem ten świetnie zrealizowany film nie opisuje rosyjskiej rzeczywistości przez amerykańskie schematy filmu kryminalnego , thrillera, obrazów spod znaku Tarantino i braci Cohen. Nasuwa się nieodparte porównanie do poetyki oscarowego „To nie jest kraj dla starych ludzi”. Tu i tam przerażający psychopata, tu i tam naiwni prostaczkowie nie potrafią znaleźć się w nowej rzeczywistości. Jednak w filmie Bałabanowa dopiero zaczyna tworzyć się bogata Rosja, w filmie Cohenów już tylko pieniądz stał się wyznacznikiem życia.

Siedziałem samotnie , nocą w kinie Warszawa. Kiedyś było to największe i najlepsze kino wrocławskie. A jeszcze dawniej zburzono przepiękną salę z początku wieku, aby wybudować to nowoczesne kino. Wychodzę przez ciemne hole przez nikogo nie zatrzymywany , czy instruowany którędy opuścić budynek. Niedaleko wznoszą się okazałe Arkady Wrocławskie , w nich multipleks. Tam w kilkunastu salach wyświetlane są dużo bardziej optymistyczne filmy .Takie czasy – smutek i ponure klimaty muszą ukrywać się w zaułkach…




Nowsze posty Starsze posty Strona główna

Blogger Template by Blogcrowds